kompletnie bez pomysłu i polotu. Jeśli ktoś nie zna treści eposu, to może fabuła filmu zaskakiwać, ale jak dla mnie to po prostu scenariusz jest zwyczajnym dostosowaniem "Ramajany" do czasów współczesnych. Pojawia się wspaniały Rama, zawsze postępujący zgodnie z dharmą, zły Rawana, porywający przepiękną Sitę; jest też Śakuntala, siostra Rawany, okaleczona przez "ludzi" Ramy. Nawet znalazła się rola dla Hanumana, małpiego króla.
Prawdę mówiąc, spodziewałam się czegoś dużo lepszego.