Ktora wersja podoba Wam sie bardziej i czemu?
Ja wole stara. Lepszy montaz, muzyka, naturalniejszy kolor. Dodatkowo w Redux brakuje kilku pustynnych ujec, ktore robily na mnie piorunujace wrazenie estetyczne. Zdecydowanie wolalbym, by zamiast wersji Redux, powstala po prostu zremasterowana wersja oryginalnego materialu. Niestety w obecnej sytuacji to chyba malo prawdopodobne.
Ja też wolę oryginał, tak jak napisałeś/aś był bardziej naturalny. To żółte światło- trudno mi nazwać to uczucie- "drapało mnie w oczy".
ORYGINAŁ - Wong Kar Wai + Sergio Leone. Zajebisty klimat.
REDUX - Wong Kar Wai już bez Sergio Leone. Słaby klimat.
Wersja Redux podrasowana, ale na litość boską! Jak można próbować z filmu nakręconego w 1994 stworzyć dzieło wizualnie przypominające obrazy z następnej dekady? Nie da się. I się nie udało. Wong wlepia dziwne ujęcia, niepasujące do filmów z początków lat 90. Nienaturalnie to czasami wygląda. Kolory, zbyt ostre. Obraz niczym żyleta, Maggie Cheung jeszcze piękniejsza, ale cóż z tego skoro muzyka już nie robi takiego wrażenia. W wielu miejscach zmieniona, a w epickim pojedynku ślepego wojownika z bandą - jakieś beznadziejne wyciszenia i ogólnie do dupy to wygląda w wersji Redux. Dlatego wolę wersję pierwotną, przypominającą westerny Sergio Leone. Cudowny nastrój, kicz, a kiedy trzeba robi się poważnie. Wersja Redux ma zremasterowany obraz, ale to już zupełnie inny film. Gorszy, bo bez takiego fajnego klimatu jak w wersji z 1994.